Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 31 stycznia 2012

Miot G - Szczenięta urodzone 25.12.2011

Ostatnie święta Bożego Narodzenia w naszym domu i zarazem w hodowli przebiegały w bardzo radosnej atmosferze oczekiwania na narodziny szczeniąt z dobrze sprawdzonego skojarzenia: Edgar vom Fichtenschlag i Atima z Kojca Wilków.
 Atima ( dla nas Luka ) jest sprawdzoną bardzo dobrą matką, a co bardzo ważne, w połączeniu z Edgarem daje naprawdę cudne szczenięta, świetnie wykolorowane i odważne,które wyrastają na przepiękne psy.
Po kolacji wigilijnej wszystkie tematy rodzinnych rozmów dotyczyły już tylko i wyłącznie jednego - jaki poród będzie tym razem? czy wszystko będzie w porządku? ile szczeniąt się urodzi? jakie będą?
no i oczywiście kiedy w końcu się zacznie.

Wigilia nie przyniosła rozwiązania, ale już rano pierwszego dnia świąt Luka dała pierwsze oznaki zbliżającego się porodu. ale do 18 była jeszcze "cała".
Poród zaczął się punktualnie o 19, pierwszy na świat przyszedł piesek a chwilkę po nim suczka. Nastąpiła długa przerwa, która zaczęła mnie niepokoić i uświadomiła mi że w apteczce nie ma oksytocyny. Szybki telefon do naszego doktora, który całe szczęście tak jak obiecał  czuwał w pogotowiu  i wszystko było ok.
Kilka minut po 22 na świat przyszły kolejne dwa pieski. tuż przed północą urodziły się jeszcze dwie sunie.
Poród uznałem za zakończony, przebiegł bez najmniejszych komplikacji, bardzo szybko i w cudownej świątecznej atmosferze.

Urodziły się trzy suczki i trzy pieski, miot w dniu porodu był bardzo wyrównany, wszystkie psiaki zdrowe i bardzo dobrze rokujące.
Przez najbliższe dni nic złego się nie wydarzyło, szczenięta czuły się swietnie, rozwijały prawidłowo, świetnie przybierały na wadze, a Luka jak zawsze spełniała wzorowo swoje obowiązki  matki.

Po dwóch tygodniach przyszedł czas na pierwsze odrobaczenie, które wszyskie szczenięta zniosły wzorowo. W naszej hodowli do pierwszego odrobaczenia używamy bardzo skutecznego preparatu, przeznaczonego dla małych szczeniąt - Drontal junior w zawiesinie. Mimo stosunkowo wysokiej ceny jesteśmy z tego preparatu bardzo zadowoleni.
Po ukończeniu trzeciego tygodnia życia, zaczęliśmy dokarmiać szczenięta i wprowadzać nowe produkty.

Maluchy jak dotąd rozwjają się prawidłowo, są cudowne i baaardzo słodkie.
Naszym ulubionym zajęciem stało się podglądanie ich pierwszych nieporadnych jeszcze zabaw i figli. Nasze dzieci dzielnie wspierają je w poznawaniu otaczającego  świata i są nieustającym źródłem pomysłów na  nowe zabawy. Bardzo się lubią.

Po ukończeniu czterech tygodni przyszedł czas na pierwszy spacer, albo jak kto woli "werandowanie" -)
Szkraby były bardzo zaciekawione, wszystkim co znajduje się na dworze i choć spacer był krótki, dostarczył wszystkim wiele emocji.

Spacer został uwieczniony na kilku fotkach, zamieszczonych poniżej.



Debiut naszych Furbiaków przed obiektywem:












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz